Koncert Stanisława Soyki
-
Kiedy
12 Listopada 2023 ● 18:00
12 Listopada 2023● 20:30
-
Gdzie
ulica: Plac Grunwaldzki
Nr domu: 3
11-500 Giżycko
Miejsce: Kościół Ewangelicko-Augsburski -
Organizator
Giżyckie Centrum Kultury
-
WWW
Giżyckie Centrum Kultury zaprasza na kolejny jesienny koncert. Tym razem w Giżycku wystąpi Stanisław Soyka! Tuż po Święcie Niepodległości, 12 listopada o 18:00 w Kościele Ewangelicko-Augsburskim.
Bilety w cenie: 80 zł / 64 zł z Giżycką Kartą Mieszkańca do kupienia online pod linkiem: https://bilety.gizycko.pl/index.php/repertoire.html?id=2652 lub w kasie kina Nowa Fala w dni powszednie od 8:30 do 15:30, w weekend - w godzinach pracy kina.
Podczas wydarzenia pomagamy Wojtusiowi Koziołowi!
W ramach koncertu prowadzona będzie zbiórka pieniężna na rzecz giżycczanina
Stanisław Soyka
Wokalista i kompozytor. Mówi się o nim „zwierzę muzyczne”. Ciągle się zmienia, dużo improwizuje, a mimo to jego kompozycje można poznać już po kilku pierwszych dźwiękach. Jest niezwykle charyzmatyczny i z łatwością podbija serca zgromadzonej publiczności. Uważa się za człowieka szczęśliwego. Docenia to, co już umie, ale fascynuje go możliwość dalszego rozwoju. Twierdzi, że z wiekiem muzyka sprawia mu jeszcze większą radość, którą chce się dzielić z słuchaczami.
Stanisław Soyka – śpiewak, instrumentalista, kompozytor – już od lat należy do grona największych artystów polskiej sceny muzycznej. Komponuje i śpiewa pieśni o miłości i o jej braku, pieśni o tęsknocie i spełnieniu, ale nie ucieka przed wielkimi problemami współczesności. W jego dorobku znajdziemy ponad 30 albumów, z których kilka osiągnęło multiplatynowe nakłady. Nigdy nie poddał się modom i trendom.
Wypracował swój własny język muzyczny przez co należy do grona artystów, których styl rozpoznaje się od pierwszych dźwięków a bogactwo repertuaru może przyprawiać o zawrót głowy. Posiada na koncie dziesiątki autorskich pieśni lecz trudno pominąć fakt, że skomponował muzykę do wielu wierszy poetów polskich i ...nie tylko.
Stanisław Soyka – Artysta, który zawsze szedł własną drogą, nie schlebiał modom czy trendom, ale też nie szarżował na czołowe zderzenie z muzycznymi kanonem. Najczęściej był po prostu obok, w towarzystwie fanów, którym do gustu przypada jego estetyka, wrażliwość i odwaga szukania nowych wyzwań. Jego kariera ma przecież i odcienie jazzowe, gdy śpiewał w zespole Extra Ball, estradowe , gdy grał swoje wielkie przeboje, m.in. „Tolerancję (na miły Bóg)” czy „Cud niepamięci”, poetyckie czy wręcz sakralne.